Góry Polski – 28 pasm w jednej książce
Okładka książki „Góry Polski” – kliknij aby obejrzeć powiększenie

28 pasm

Wstęp

Skąd się wziął pomysł?

Kto napisał i zrobił zdjęcia?

Kto był recenzentem?

Jak powstała książka?

Gdzie ją można dostać?

Dla dociekliwych

Kontakt z autorem

Inne publikacje autora

Napisali o książce

 

Wybrane strony w formacie PDF

 

Český

English version

Francais

Pуccкий

Yкpaінcкі

 

 

Adres do korespondencji
i zamówienia:
*

 

PKS Bytom
PKS Tarnowskie Góry

 

 

Tak powstała książka


Recepta na napisanie dobrej książki dla początkujących...

 

Nie, nie ma takiej recepty. Trzeba samemu to przejść...

 

Najpierw miałem pełno zapału a bardzo mało pojęcia o tym, skąd wziąć informacje o górach. Wydawało mi się, jak wielu osobom które "zaliczyły" dowolne pasmo górskie (Bieszczady, Góry Opawskie, Tatry – co kto woli), że jestem znawcą i odkrywcą naraz. Z ochotą zabrałem się do planowania wycieczek w te pasma górskie, gdzie mnie jeszcze nie było oraz do pozyskiwania literatury o górach. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak cennym źródłem informacji okażą się stare czasopisma turystyczne...

Pożyczyłem od znajomych kilkanaście kilogramów książek o górach, głownie przewodników po pasmach góskich. Największą porcję użyczyli mi Romuald Tondera oraz Ola Janas z Katowic. Nieocenioną pomoc okazał mi Edward Wieczorek, kierownik Regionalnej Pracowni Krajoznawczej PTTK w Katowicach, który udostępnił mi pracowniany księgozbiór oraz naprowadzał na tropy, których sam bym z pewnością nie odnalazł. Sporo czasu przesiedziałem w czytelniach Biblioteki Śląskiej w Katowicach, raz też udałem się do Książnicy Beskidzkiej w Bielsku Białej. Dzięki uprzejmości i pomocy różnych osób (był wśród nich krytyk filmowy Michał Oleszczyk) mogłem korzystać z księgozbioru Centralnej Biblioteki Górskiej PTTK w Krakowie.

Gdy już napisałem rozdziały, postanowiłem zwrócić się z prośbą do znawców tematu o wyłapanie błędów i wskazanie nieścisłości. Niektórych recenzentów i opiniodawców poznałem tylko przez internet lub telefon, z innymi udało mi się spotkać i poznać osobiście. Uwagi zgłaszane przez nich niejednokrotnie były inspiracją do całkim nowych poszukiwań oraz do zweryfikowania tego, co wcześniej napisałem.

Zresztą w trakcie dwu pełnych lat pracy (2002 i 2003 r.) stopniowo zacząłem nabierać doświadczenia i wyciągać własne wnioski. Penetracja rejonu źródeł Białej Lądeckiej skłoniły mnie do uznania tego, że Góry Bialskie nie stanowią osobnego pasma, ale są częścią Gór Złotych, z którch grzbietem wschodnim łączą się w rejonie najwyższego szczytu. Przekonałem się też, że autorzy koncepcji korony gór Polski mylnie wytypowali najwyższe szczyty kilku pasm górskich, ewidentnie myląc się chociażby w przypadku Gór Wałbrzyskich. Umieściłem w  książce rozdział o Górach Jastrzębich, gdyż jeden z ich szczytów znajduje się w granicach Polski. Nie na wszystkie pytania znalazłem odpowiedzi - choćby na to, czy na terenie Polski oprócz Pogórza Spisko-Gubałowskiego leżą także fragmenty Masywu Magury Spiskiej (co za dziwna nazwa na pasmo górskie, może by je nazwać Górami Spiszowymi?), oraz czy Góry Bystrzyckie należy traktować jako część Gór Orlickich. Nie zdecydowałem się na to...

Był też inny, zupełnie niespodziewany owoc poszukiwań. Przekonałem się, jak wiele błędnych informacji o górach powtarzanych jest metodą usta-usta oraz na piśmie z pokolenia na pokolenie. Ale o tym, jakie fałszywe informacje rozpowszechnione są w literaturze, można przeczytać w innym miejscu...

Foto: Wojciech Piskorz (Gliwice).

Na zdjęciu - Pradziad widziany z Gliwic.
Foto: Wojciech Piskorz